Jako przedsiębiorca zastanawiasz się, czy możesz wesprzeć projektantów narzędziami AI? W tym artykule chciałam odpowiedzieć na to pytanie z perspektywy projektanta, który jest (a przynajmniej powinien być) skoncentrowany na użytkownikach i ich rzeczywistych potrzebach. W tym celu omówione zostaną persony i heatmapy (mapy cieplne).

Persony

Persony to fikcyjne reprezentacje określonych grup użytkowników, które pomagają firmom i projektantom lepiej zrozumieć grupę docelową. Tworzenie person zwykle obejmuje analizę danych i wyodrębnianie wspólnych cech, preferencji i zachowań różnych segmentów użytkowników.
Sztuczna inteligencja może pomóc w generowaniu person, analizując duże zbiory danych, identyfikując wzorce i grupując użytkowników na podstawie ich atrybutów i zachowań. Techniki przetwarzania języka naturalnego (NLP) można wykorzystać do analizy danych jakościowych z ankiet, recenzji i innych źródeł w celu uzyskania cennych informacji na temat preferencji i motywacji użytkowników. Sztuczna inteligencja może następnie tworzyć persony w oparciu o odkryte wzorce i cechy.
Czy AI dostarczy Ci gotowe persony? Z mojej perspektywy – nie. Narzędzia sztucznej inteligencji mogą pomóc w tworzeniu scenariuszy do wywiadów, ankiet lub w przetwarzaniu danych; Jak dotąd nikt jednak nie potrafi przeprowadzić wywiadu z osobą tak dobrze jak osoba (która pracuje jako UX designer 😊).
Narzędzia, które reklamują, że są w stanie wygenerować personę po dodaniu krótkiego opisu produktu, nie są bardzo pomocne. Zaprzeczają idei projektowania UX jako pracy z rzeczywistymi – obecnymi lub potencjalnymi – użytkownikami, aby zapewnić im jak najlepsze doświadczenia. Możesz użyć ich jako punktu wyjścia wtedy, gdy nie masz zielonego pojęcia o odbiorcach, z którymi będziesz mieć do czynienia. Tak czy inaczej, trzeba je zweryfikować.

Mapy cieplne

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku map cieplnych (heatmap), czyli graficznych reprezentacji danych, w których poszczególne wartości są reprezentowane w postaci kolorów. Mapy cieplne można generować do różnych celów np. do wizualizacji zachowań użytkowników na stronie internetowej. Sztucznej inteligencji można używać do przetwarzania i analizowania danych (pozyskanych od użytkowników poruszających się po stronie), generowania spostrzeżeń i tworzenia mapy cieplnej. I na tym etapie wszystko jest w porządku.
Problemy z mojej – jako projektanta UX – perspektywy zaczynają się, gdy chcemy skorzystać z narzędzia, które wyklucza użytkowników z tego procesu. Na rynku mamy już naprawdę dziwne narzędzia generujące tzw. heatmapy, które tworzone są automatycznie po załadowaniu do nich naszych projektów. Moim zdaniem może być to pomocne i traktowane jako potwierdzenie umiejętności projektowych designera, ale nie powinno być nazywane heatmapą. To trochę tak, jak nazywanie kiełbasek wegańskimi.

Czy warto zatem inwestować w narzędzia analizujące dane pozyskane od użytkowników? Moja odpowiedź brzmi: tak – jeśli chcesz zaoszczędzić czas, odciąż projektanta lub zoptymalizuj niektóre procesy. Nie należy jednak nadużywać danych niezwiązanych z realnymi użytkownikami.

Zapraszam Cię do również zapoznania się z moim artykułem: „Czy grafiki AI to twórczość za którą chcesz płacić”, w którym zastanawiam się jak może wyglądać współpraca z projektantami w przyszłości.